Karty na dziś to: Maski, Rózgi i Kości.
Maski mogą wskazywać na to, że ktoś przed nami coś ukrywa, zachowuje się nieuczciwie lub to my gramy jakąś rolę, nie jesteśmy sobą lub jesteśmy nieszczerzy wobec kogoś, lub siebie. Boimy się lub ulegamy innym, lub naszym słabościom. Być może świadomie kreujemy się na kogoś innego, gdyż nasz wygląd oraz to, jacy jesteśmy, nie odpowiada nam, wprawia nas w smutek i kompleksy. Ta karta często wychodzi w kontaktach pozbawionych możliwości rozmowy "face to face". Może to wskazywać na przyjęcie innej roli, samodzielnie wykreowanej. Maski pojawiające się po stronie lewej mogą nieść smutek i melancholię, po stronie prawej to dobry nastrój i radość.
Rózgi to kłótnie, kłopoty, gniew, harówka, lekkomyślność, dyskusja, argumenty, ćwiczenia, przymus...ciężka praca lub wysiłek np. na siłowni. To również karta podwajająca np. przy pierścionku może oznaczać dwie umowy. Jest symbolem powtarzalności, coś może ponownie się wydarzyć. Karta ta może nieść oczyszczenie, tak jak miotła zamiata śmieci, tak ta karta rozjaśnia niejasności, wymiata kurz z naszego życia, ale nie jest to łatwe, wymaga wiele wysiłku, łączy się z kłótniami i walką na argumenty, choć w ostateczności może doprowadzić do oczyszczenia atmosfery. Czasem zwiastuje chorobę lub stan zapalny.
Kości do gry niosą okazje, szanse na zmiany. Oznaczają losowość i pełne ryzyko. Nigdy nie wiemy, jaki będzie wynik, możesz wylosować dla siebie karę albo nagrodę. Nasza sytuacja może rozwinąć się w dobrą albo w złą stronę. Tutaj nic nie jest przesądzone, wręcz przeciwnie możliwości jest kilka. Ponadto na to, co się wydarzy lub jak coś się rozwinie, wpływają karty będące w pobliżu. Przy tej karcie, nic nie jest pewne, ani takie jak się wydaje. Wymaga głębszego spojrzenia na sytuację, dokładniejszej analizy i obserwacji. Kości mogą symbolizować osobę, która lubi żarty, dobrą zabawę, a także gry i... ryzykowne zachowania jak np. hazard.
Oprócz tego może informować, że to my decydujemy o swoim losie i każdego dnia mamy do dyspozycji dwie kostki, w zależności co wyrzucimy = jakie decyzje podejmiemy, tak będzie wyglądać nasz dzień oraz nasze życie. Negatywne karty po prawej stronie Kości, przyjmują nieprzyjemne cechy tej karty, natomiast karty pozytywne spowodują pozytywny wydźwięk.
Patrząc na ten rozkład, podejrzewam, że mogę mieć dość udawania w jakiejś sytuacji. Możliwe, że w końcu powiem komuś to, co leży mi od dawna na sercu. Ktoś może mnie sprowokować lub ja mogę wywołać nieporozumienie swoim zachowaniem. Sytuacja jednak dzięki temu może się poprawić lub wyjaśnić. Może będę niezadowolona z wykonywania pewnych czynności lub zmuszona robić coś, czego nie lubię. Mogę być zestresowana, smutna i drażliwa...
Po zsumowaniu kart, pojawiły się: Chmury + Żmija, a na końcu Dziecko
Chmury to: problemy, zamieszanie, dwuznaczność, niepewność, komplikacje, przeszkody, trudności, zagrożenie, niebezpieczeństwo, zła pogoda, starszy mężczyzna. Chmury mają ciemną i jasną stronę. Sprawy reprezentowane przez karty leżące po jasnej stronie będą się wyjaśniać, po ciemnej - nad te obszary nadciągają problemy. Wznoszące się w górę ptaki po prawej stronie karty oraz cudowny przebłysk słońca dają obietnicę uwolnienia od niepewności. Karta ta może także ostrzegać o ukrywaniu prawdy; istnieje brak jasności w odniesieniu do jakiejś sytuacji, coś musi zostać ujawnione. Odkrycie czegoś może być bliskie. Ciemniejsze aspekty karty można dostrzec po lewej stronie, w dole karty, gdzie błyskawica uderza w drzewo z poprzedniej karty. Obraz ten odzwierciedla niepewność i nieład.
Żmija przewiduje: fałsz, zdrada, kłamstwo, podstęp, problemy, manipulacja, zawiłości, komplikacje, kręte ulice, rury, spryt, złość, wredna osoba, oszust, obłuda, matka, kochanka, rywalka, wróg, atak, zazdrość, kontrola, uwikłanie, powikłania, śledztwo, szpieg, jad, kąsać, jadowity, pozory, kuszenie, zła rada, hipokryzja, nieobliczalność... Żmija jest kartą bardzo dwuznaczną, ponieważ może oznaczać zarówno wroga, kogoś fałszywego, podstępnego i zazdrosnego, jak również naszą matkę ze względu na symbol Królowej trefl. Tradycyjnie jednak karta ta jest symbolem oszustwa, fałszu, zdrady, manipulacji, zwodzenia. Zazwyczaj wskazuje na zawiłą sytuację, z której można jednak sprawnie się wydostać. Żmija atakuje z ukrycia, problemy na początku mogą być niezauważalne. Wskazuje też na inteligencję, mądrość i spryt. Ponadto Żmija jest symbolem krętych dróg, ulic, rzek, strumyków, podmokłych, wilgotnych terenów, rur kanalizacyjnych, kabli.
Dziecko to: dziecko, nastolatek, młoda osoba, dziecinność, nowość, początek, niewinność, niedojrzałość, nieprzygotowanie, mało, coś małego, krótko, dzieciństwo, wiara, zaufanie, spontaniczność, naiwność, zabawa, narodziny, prostota, delikatność, nieśmiałość, ciekawość, możliwość, okazja, nadzieja. Symbolizuje dosłownie dziecko, ale też osobę starszą, która posiada cechy dziecka: naiwność, spontaniczne podejście do życia, niedojrzałość, zbytnia ufność. Wskazuje na nowe początki w dziedzinie, o którą pytamy. Wskazuje na rozpoczęcie nowego, pozytywnego okresu, nowe możliwości, otwierające się przed nami okazje. Reprezentuje pojęcie "mało", np. przy karcie Ryb oznacza małą ilość pieniędzy. Z kartami pozytywnymi: wzmacnia ich znaczenie pozytywne. Z kartami negatywnymi: ukazuje naiwność i łatwowierność, która może spowodować, iż inni mogą chcieć nas wykorzystywać.
Można sądzić, że sytuacja po napięciu się oczyści, wyjaśnią się niuanse. Może wysiłek lub szczera rozmowa oczyści moje myśli, lub atmosferę. Dziecko na końcu rozkładu prawdopodobnie jest sygnałem, że to nic poważnego. Wszystko pozytywnie się zakończy.
Ten rozkład daje dużo do myślenia. Jest w nim napięcie, ale też ujawnianie prawdy, może wyjaśnienie czegoś. Sytuacja może dotyczyć mnie lub mojego dziecka. Jestem ciekawa, jak przełoży się to na faktyczne zdarzenia w ciągu dnia.
Zachęcam Was do obserwowania tego, jak Lenormand rezonuje z Wami. Jeżeli posiadacie karty, to warto używać ich codziennie w rozkładzie min. trzy karty. To, czy będziecie je sumować, to już Wasza decyzja.
Weryfikacja:
23.50
Miałam dziś parę domowych zajęć, które odkładałam od dłuższego czasu. Poświęciłam również sporo czasu na e-maile z pytaniami. Więc dzień był pracowity( Rózgi). Jednak tak naprawdę kręcił się wokół spraw z moją córką(Dziecko). Miała dziś zły nastrój, ale udawała że wszystko jest ok (Maski). Bardzo nie lubię tego jej focha, bo strasznie mnie to rozprasza. Po dłuższej rozmowie okazało się, że upatrzyła sobie buty, które bardzo nie przypadły mi do gustu, zarówno jak ich cena. Podeszłam do tego dyplomatycznie (Żmija) i zaproponowałam, że ja zaakceptuję cenę, jeśli ona poszuka w tej kwocie czegoś, co będę w stanie zaakceptować. Udało się i wszystko wróciło do normy.
Sprawdzalność:
80%
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz